Minęło trochę czasu a w sercu wciąż rozbrzmiewa pieśń:
Ten dzień będzie dobry
Dzień dobry, dzień dobry
Bo Jezus kocha mnie…”
I tak rzeczywiście było każdego dnia, przez cały tydzień, jaki mogliśmy spędzić w Wiśle, w Tymoteuszu. Były to rodzinne wczasy polsko-romskie pod pieczą Siostry Janeczki oraz Brata Antosia. Od 10 do 16 lipca 2021 roku w Tymoteuszu rozbrzmiewały pieśni w języku romskim i polskim. Każdy dzień był wyjątkowy, wypełniony Bożym Słowem, modlitwą, świadectwami oraz pieśniami. Nasz Pan zatroszczył się o wszystko, czego tylko potrzebowaliśmy. Codziennie przyjeżdżał Brat Rudolf ze swoją małżonką, by karmić nas duchowo mądrością płynącą z Bożego Słowa. Wieczorne świadectwa dodawały zachęty oraz wytrwałości w Jezusie Chrystusie. Ciocia Ela dbała o rozwój duchowy najmłodszych prowadząc szkółki. Brat Marek dzielił się Słowem Bożym oraz obsługiwał sprzęt. Brat Sebastian, Michael oraz Renata grali na gitarach. Ciocia Ewelina dbała o porządki, a Brat Mirek również usługiwał Bożym Słowem i zachęcał swoją postawą wobec żony i dzieci.
Przez cały tydzień odwiedziło nas wielu gości: Brat Jurek z małżonką, Siostra Lidia z mężem, Matiej i Krystyna z Czech, Brat Czesław i Brat Konrad. Również o pokarm fizyczny nie musieliśmy się martwić, gdyż Siostra Ula i Brat Piotr zajmowali się tym z najwyższą starannością. W jakim celu tyle starań o najmniejszego i najstarszego uczestnika? Wszystko po, to by Chrystus był zwiastowany poprzez słowa i czyny. By każda rodzina, każdy uczestnik czuł się zbudowany oraz zachęcony do służby dla Pana. Tylko od nas samych zależy co zrobimy z tym, czego mogliśmy doświadczyć przez cały owocny tydzień. Ileż Błogosławieństw i Bożej miłości otrzymaliśmy w tym tygodniu. Był to niezapomniany czas!
Ostatniego dnia dzieci zostały obdarowane upominkami w postaci słodkości, a starsi uczestnicy otrzymali małe pamiątki. Nie obyło się bez wzruszeń, gdyż przez kilka dni staliśmy się sobie bliżsi. Miło jest wypocząć fizycznie, ale przede wszystkim nabrać duchowego wzrostu poprzez codzienną wspólnotę z Braćmi i Siostrami. Mamy w pamięci tych, którzy byli wśród nas a nie poznali jeszcze Pana. Oby Pan dodawał sił oraz wytrwałości każdej Siostrze i Bratu do dalszej służby wśród Romów, aby każdego roku przybywało wierzących rodzin, które również będą czerpać duchową zachętę podczas takich obozów.