„Gdzie jest ten nowonarodzony Król żydowski?” – mędrcy ze Wschodu dotarli z tym pytaniem nawet na naszą świetlicę!
Dnia 6.01.2019 r. siostra Beata i mali aktorzy przedstawili nam historię z 2 rozdziału Ewangelii Mateusza. Mogliśmy wziąć udział w niezwykłym poszukiwaniu przez mędrców dzieciątka Jezus- Boga, który przyszedł na ziemię i przybrał ludzkie ciało, żebyśmy mogli lepiej Go poznać. Nie była to łatwa podróż, poznaliśmy groźnego Heroda, który nie ucieszył się tak jak inni z narodzenia Pana Jezusa i uczonych w Piśmie. Chociaż sami wiedzieli oni o miejscu narodzeniu Mesjasza, sami nie dołożyli starań aby Go odnaleźć. Jakże nieczułe na Słowo Boże było ich serce! Pomimo to Bóg zaprowadził mędrców do celu, do Betlejem. Przyszli, upadli na kolana i oddali pokłon Wszechmocnemu Bogu. Złożyli Mu w darze złoto, kadzidło i mirrę- symbole władzy królewskiej, kapłaństwa oraz cierpienia. Herod prosił, aby mędrcy wrócili do niego i powiedzieli mu o miejscu przebywania Chrystusa, aby mógł złożyć Mu pokłon. Bóg jednak znał jego prawdziwe zamiary – zna przecież myśli każdego z nas – ostrzegł mędrców we śnie, aby wracali inną drogą.
Ta część historii została we wspaniały sposób przekazana najmłodszym dzieciom, starsza grupa zaś dowiedziała się, co wydarzyło się później. Herod wydał rozkaz, aby pozabijać wszystkie dzieci w Betlejem i całej jego okolicy. Jakaż to była tragedia! Dlaczego Herod bał się tak małego i bezbronnego Dziecka? Dzięki Bogu, że Dziecię Jezus, Józef i Maria byli już w tym czasie bezpieczni, gdyż Bóg we śnie kazał im uciekać do Egiptu. Bóg Ojciec w ten sposób zatroszczył się o życie swojego Syna. Gdy niebezpieczeństwo minęło, rodzina wróciła do Nazaretu. Jaki cudowny i dokładny jest Boży plan!
Dziękujemy siostrze Beacie i wszystkim aktorom, którzy tak świetnie wcielili się w przedstawiane przez siebie rolę. Dla niektórych był to pierwszy występ w życiu. Niewątpliwie nasze dzieci mają talent aktorski! Przede wszystkim jednak dziękujemy Bogu, że dzieci mogą słyszeć prawdy płynące z Bożego Słowa w dostępny dla nich sposób. Módlmy się, aby wywierały one wpływ na życie dzieci tak, by -podobnie jak mędrcy- oddały Bogu to co najcenniejsze. Nie tyle jednak złoto , kadzidło czy mirrę, lecz swoje serca.